Powrót do pomników
Wiosną, wraz z Agnieszką (Zielony Adres kliknij) dokonaliśmy przeglądu pomników przyrody ożywionej Zielonej Góry, w nowych powiększonych granicach. Podjęliśmy się tego, by uaktualnić podstawowe informacje na temat naszych lokalnych pomników. Ukazała się z tego drobna publikacja:
Tokarska-Osyczka A., Pilichowski S. 2016. Ocena zagrożeń i aktualizacja rejestru pomników przyrody ożywionych Zielonej Góry w jej nowych granicach. Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Zielonogórskiego. Inżynieria Środowiska 162 (42), 102-128.
Kto by się spodziewał, że jeszcze w tym samym roku wrócimy do prac przy pomnikach dokonując ich nieco dokładniejszego opisu... Kolaboracja z ZIELONY ADRES #2!!!
15.10.2016 przeglądaliśmy drzewa rosnące przy drodze leśnej łączącej Wysokie z Krępą w Zielonej Górze oraz kilka innych drzew. Z naszej obecności przy Trojaczkach (trzy dęby zlokalizowane w okolicy Wysokich) chciał skorzystać kleszcz i liczne strzyżaki, ale nie udało im się dopiąć swego ;)
Zdjęcie z modrzewiem na pamiątkę. Niestety drzewo zamiera, ponadto jest znacznie pochylone. Nigdy nie wiadomo, gdy dokona żywota...
Dzień Edukacji Narodowe 2016
14 października po raz kolejny od roku 1982 obchodzimy Dzień Edukacji Narodowej. Doceńmy pracę nauczycieli, dydaktyków, edukatorów i wszystkich tych, którzy zaangażowani są w edukację. Ale edukację, nie indoktrynację ;)
Relacja z Kew Gardens 2016
Garstka zdjęć (link) z Royal Botanic Gardens, Kew w Londynie. Krótki pobyt, bo zaledwie kilkugodzinny, ale co zobaczyłem, to moje ;)Zdecydowanie polecam tam wstąpić przy okazji wizyty w Londynie. Choć ja akurat psychopatycznie muszę podejść do wszystkiego, co zajmuje sporo czasu, zatem konkluzja jest jedna, muszę tam wrócić i to na dłużej ;)
Natomiast po wizycie w Kew Gardens oraz w Muzeum Historii Naturalnej uderza mnie ta zasadnicza różnica w podejściu do tego typu miejsc w odniesieniu do Polski, a szczególnie mojego regionu. Tam mimo generowanych kosztów (wstęp do Muzeum darmowy), utrzymuje się za wszelką cenę kolekcję, sztab ludzi, zaplecze, infrastrukturę itd. U nas zaś widmo wydatków teraźniejszych i przyszłych inicjuje cały szereg dziwnych i często absurdalnych reakcji, ale przede wszystkim coraz mocniej rozwija się brak zrozumienia i szacunku dla takich miejsc jak muzea i ogrody botaniczne. Samorządowcy itd. licznie oczekują od tego typu placówek samoutrzymywania się, co więcej zarabiania, czyli generowania zysków. Ten brak wyobraźni prowadzi do upadku lub regresu w funkcjonowaniu takich placówek. Dość powiedzieć, że w Zielonej Górze miało powstać niewielkie zoo budowane w kilku etapach, a powstało MiniZoo "Bajkowa Zagroda" - zwierzyniec przesycony figurami postaci bajkowych, z kolei mające powstać Muzeum Przyrodnicze (zatem kolekcja, nauka, edukacja, turystyka) finalnie przybrało postać Centrum Przyrodniczego bez możliwości uzyskania statusu muzeum (muzeum to przede wszystkim zbiory). Z kolei ogród botaniczny od tego roku jest pod kontrolą Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, a nie jak dotychczas uniwersytetu. Wewnętrzne przepychanki polityczne, szukanie pieniędzy, niekoniecznie na cele projektowe, ograniczanie potencjału i żądanie absolutnej kontroli nad jednostką i jej obliczem przez lokalną władzę - te wszystkie elementy owocują zacofaniem młodych instytucji, które o kolejne stulecia oddalają się od wizerunku starych instytucji, z którymi ciężko dziś walczyć z uwagi na dziedzictwo, jakie stanowią. Podsumowując, zamiast hodować perły i je polerować, roztrzaskujemy je młotem u zarania.
Dzień Drzewa (2016)
10 października obchodzimy Dzień Drzewa (Arbor Day). Tego dnia szczególnie zwracamy uwagę na drzewa... choć, co ja gadam. Ile faktycznie się o tym mówi? Może poza szkołami i przedszkolami, gdzie prowadzi się akcje sadzenia drzew, jedynie sporadycznie obserwuje się zainteresowanie tym dniem. Nie wspominając, że powinniśmy się interesować drzewami i ich rolą w przyrodzie i środowisku, również miejskim, każdego dnia. I nie dotyczy to jedynie funkcji surowcowych... a przede wszystkim ekologicznych.
Gdybym miał zrobić swoje TOP 3 drzew, jakie widziałem w tym roku, to moje zestawienie wyglądałoby następująco. A tak przy okazji, zastanówcie się, jakie drzewa wywarły na Was największe wrażenie w tym roku i dlaczego. Komentujcie, ślijcie foty ;)
1. Buk w Ojcowskim Parku Narodowym.
Drzewo mocno powykręcane, z ubytkiem głównego pnia, poziomo ustawiony dolny konar, korzenie odkryte, oplatające wapienne skały na wzniesieniu w Ojcowskim Parku Narodowym. Fantastyczne, schowane drzewo, o niezwykłym pokroju, o "tym czymś", co wyróżnia je od innych. Samo drzewo otoczone mszakami, paprociami i nielicznym nasiennymi roślinami zielnymi.
2. Dąb Lucombe'a w Kew Gardens, Londyn.
Ogromny dąb o przepięknym pokroju, grubym pniu, ciekawie opadających dwóch gałęziach, które wspierają się na gruncie. Dąb należy do roślin uznanych za dziedzictwo Królewskich Ogrodów, Kew, posadzony w 1773 roku. Przypuszczalnie jedna z pierwszych sadzonek Lucombe'a, odkrywcy tego mieszańca dębów korkowego i burgundzkiego.
3. Buk w lesie w okolicy Krępy, Zielona Góra.
Spore drzewo, skryte na wyniesieniu pośród modrzewiowego zagajnika. Jeden z pni ułamany, trochę trudno dostępny. Buk, do którego dostaliśmy się podczas wstępnej inwentaryzacji pomników przyrody Zielonej Góry. Zdecydowanie polecam odnalezienie go, a następnie dotarcie do kolejnych drzew pomnikowych rosnących przy drodze leśnej łączącej Wysokie z Krępą w Zielonej Górze.
Pyton w Górzykowie
Godzinę temu odebraliśmy nietypowego węża w Górzykowie między Zieloną Górą i Sulechowem (woj. lubuskie). Państwo zgłosili zielonogórskiemu OTOZ, iż na podwórku znaleźli pytona... No fakt, ładna sztuka. Piękny dusiciel. Nie mam szczególnego opatrzenia, ale jak dla mnnie pyton królewski (Python regius).
W naszym województwie są to nadal relatywnie rzadkie zgłoszenia (co mnie dziwi z uwagi na bliskość Niemiec i Czech). Zazwyczaj sprowadzają się do znalezionych żółwi ozdobnych (Trachemys scripta). Oczywiście dotyczy to również rodzimych zaskrońców...