Huisun, motyle (butterflies)
Zwierzęta, sporo ich widziałem, naturalnie najwięcej owadów. Drobny ułamek udało mi się oznaczyć. Początek marca w Huisun nie obfitował aż tak jednak w owady, jak tego oczekiwałem. Ponieważ całe dni mieliśmy zorganizowane podczas sympozjum, swoje spotkania ze zwierzakami ograniczałem zazwyczaj do przerw kawowych spędzanych na dworze, podczas warsztatów terenowych czy przede wszystkim podczas obchodów nocnych. Dlaczego tak? Budynki, w których spaliśmy pomalowane zostały na biało. Ponieważ pasaże i najbliższe otoczenie było podświetlane, owady przywabiane były do białych ścian, odbijających światło. Najwięcej z nich to motyle nocne, czyli ćmy.
Widziałem ich naprawdę dużo, trochę zawisaków (Sphingidae) - największe wrażenie zrobiły ogromne fruczaki (Macroglossum sp.) pożywiające się o zmierzchu wśród kwiatów azalii. Fruczaki jak to fruczaki - ciągle w ruchu, zrobić im zdjęcie, które choć trochę zadowoli to sztuka przy zupełnie sztucznym oświetleniu... Chyba całkiem nie najgorsze mi wyszło (powyżej) - widać na nim długą ssawkę. Pięknego, zielonego zawisaka znalazłem w centrum turystycznym stacji Huisun, ale niestety rozdeptanego... Zazdroszczę uczestnikom sympozjum, którzy mieli ulotną okazję zobaczyć pawicę z rodzaju Actias (hodowałem kiedyś inne gatunki z tego rodzaju - kliknij). Z ciekawych ciem jeszcze udało mi się znaleźć jednego zielonego (samiec?) osobnika z rodzaju Trabala (stawiam na Trabala vishnou, podgatunek guttata) (rodzina barczatkowate; Lasiocampidae). Podobnie w kilku miejscach na Tajwanie widziałem osopodobnego motyla z gatunku (najpewniej) Syntomoides imaon. Szczerze mówiąc, myślałem, że ten motyl należy do rodziny przeziernikowatych (Sesiidae; występują również w Polsce), znane z upodabniania się do żądłówek (osa, pszczoła). Ale tak śledzę tę systematykę i widzę, że nie. Otóż rodzaj Syntomoides klasyfikowany jest w rodzinie mrocznicowatych (Erebidae), podrodzinie niedźwiedziówkowatych (Arctiinae).
Bardzo zadowolony jestem ze spotkania z paziem Papilio paris ssp. hermosanus - już (i tylko) pierwszego dnia dane mi było pozachwycać się nim, gdy żerował na kwiatach krzewu lantany. Niechcący zrobiłem zdjęcie, jak, motyl ten postanowił zmienić kwiatostan i podrywa się do lotu. Zawsze myślałem, że wówczas motyl się wznosi, a zdjęcie pokazuje coś przeciwnego. Pierw motyl niczym nurek opada do tyłu, następnie się podrywa i leci. Patrząc na skondensowany przewodnik po owadach Huisun oraz mając ocenę sytuacji na miejscu, podejrzewam, że schyłek kwietnia obfituje w motyle i inne owady. Z kolei początek marca to mimo wszystko zima... niby wiosenna, ale zima. Na południu wyspy widziałem kilka ciekawych i pięknych gatunków motyli, między innymi w jednym z parków narodowych. Następne w kolejności pojawią się: inne bezkręgowce Huisun oraz kręgowce Huisun. Następnie przygotuję krótkie relacje z Post Symposium Tour, obejmującej południe i południowy-zachód Tajwanu.
http://zywaedukacja.com.pl/pl/przyr-zagra/529-huisun0318-motyle#sigFreeIdbafa1f6b0e