Śmieci parkowe
Wczoraj, 16 III 2017 podczas spaceru po Parku Poetów w Zielonej Górze znalazłem takie oto zdobycze, jakie film przedstawia. Inwencja i fantazja w pakiecie. Ładowarki/zasilacze plus maszynki do strzyżenia i inne fantastyczności tuż przy cieku...
Park Poetów to generalnie miejsce niesamowicie zanieczyszczone, pełne śmieci, z wyraźnymi dzikimi wysypiskami, które rosną z roku na rok.
Widząc śmieci typu elektro zadzwoniłem do sekretariatu spółki miejskiej Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Zielonej Górze (ZGKiM), gdzie Pani przyjęła zgłoszenie i przekierowała mnie do pana z dyspozytorni. Po wyjaśnieniu problemu i wskazaniu miejsca, Pan mimo wszystko delikatnie zwrócił uwagę, że oni się nie zajmują jednostkowymi przypadkami takimi jak ten, bo jak sam to ujął - czy w wyniku zgłoszenia ładowarki gdzieś w mieście na asfalcie też mają po nią jechać? Zatem wyjaśniam raz jeszcze, że jest to na oko ok. 15 ładowarek, maszynki i inne rzeczy. Niby niewiele, ale jednak. Kontynuuję rozmowę, że ZGKiM zarządza składowiskiem odpadów i tam jest wydzielony sektor na elektroodpady. Pan potwierdza. Jednak po raz drugi zaczyna (delikatnie) zwracać uwagę, że nie ich rzecz. Wobec powyższego pytam, komu mam to zgłosić, bo być może rzeczywiście miasto ma podpisaną z kimś umowę o reagowanie w takich sytuacjach. Pan nie wie, obiecuje oddzwonić. W międzyczasie jeszcze pada wyraźna sugestia, na którą odpowiadam, że owszem mógłbym te śmieci zabrać, na co Pan "No właśnie". Wytłumaczyłem, że regularnie wywożę śmieci z parków i lasów, po czym przechodzę do kwestii sektora na składowisku z powyżej.
20 minut później Pan jednak oddzwania i informuje, że wysłał pracownika. Po kolejnych 10 minutach przyjeżdża bardzo uprzejmy Pan, który kontaktuje się ze mną, ustalamy miejsce, zabiera odpady. Można? Można. Dziękuję. Niezależnie od tego, co o mnie myślicie mili Państwo, cieszę się z takiego finału ;)
Kwestia zanieczyszczenia Parku Poetów samo w sobie to swoista żenada. Śmieci są jedynie sprzątane (choć trzeba przyznać regularnie) ze ścieżek i kubłów. Gorzej na miejscu dawnych altan działkowych, w ich okolicy oraz przy ławeczce nad stawem. Dlaczego nikt do dziś nie zrobił porządnej - nie oddolnej - ale z urzędu czystki? Park Poetów to symbol dbania o zieleń w Zielonej Górze. Miejsce w pewien sposób unikalne dla Zielonej Góry, szczególnie w starych granicach. Charakter grądowy, wilgotno, staw i już niebawem mające zakwitnąć łuskiewniki różowe. Miejsce tuż przy centrum miasta oraz zaraz przy Kampusie A Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Miło, gdyby kwitnące obecnie tam przebiśniegi przebijały śnieg, a nie śmieci.