Kleimy, kleimy...
Owady nie żyją wiecznie. Po dokonaniu żywota mogą posłużyć jako zbiory entomologiczne.
Moja samica liśćca Phyllium tobeloense 'Galela' przedśmiertnie utraciła w ciągu miesiąca pierwszą parę odnóży. Przygotowanie owada do zdeponowania w kolekcji wiązało się zatem z dosłownym doklejeniem utraconych odnóży. Wbrew pozorom nie jest to rzecz znowu taka prosta, szczególnie gdy chcemy rozpiąć okaz w konkretnej pozycji. Należy wówczas odpowiednio uformować odnóża.
Niniejsza samica zaczęła szybko gnić po śmierci, należało zatem usunąć wnętrzności, co doprowadziło niestety do miejscowego przerwania oskórka. Jak na opłakany stan, myślę, że finalnie nie wyszło aż tak źle (jak i nie idealnie).
Odsłony: 1302