#BestCarcass
Na Twitterze zadymę robi właśnie hashtag #BestCarcass, czyli najlepsze zwłoki. Innymi słowy ludzie wrzucają zdjęcia zwłok zwierzęcych, które wywarły na nich największe wrażenie. Wśród fot znajdziecie takie "lekkie", jak pan leżący na plaży przy wielkim kalmarze, przez piękne zdjęcie gąsiorka (ptak) z charakterystycznie dla dzierzb nabitą na cierń myszą, czy drapieżniki ze świeżo upolowaną zdobyczą, po flaki na wierzchu.
Poniżej moja propozycja, czyli rozjechany świeżo jeż. Już niebawem, bo gdy tylko nadejdzie wiosna ten widok znów stanie się powszechny na polskich drogach, szczególnie w miastach. Jeże po przerwaniu hibernacji wyjdą na żer, a my jakby nic będziemy pruć przez asfalt, nie zastanawiając się nad niczym i nie patrząc, czy akurat ktoś niestety nie przecina naszej trasy. Problem z fragmentacją, czyli podzieleniem środowiska na drobne płaty, to poważna konsekwencja stworzenia sieci dróg, zazwyczaj bez zapewniena bezpieczeństwa migrującym zwierzętom. Gdy będą ginąć masowo jeże, ginąć będą i płazy, szczególnie te, które zgodnie z instynktem będą migrować do zbiornikó wodnych na gody.
Pomyśl o tym już dziś. Wyciągnij wnioski. Zastosuj je wiosną. A w zasadzie przez cały rok.
Zdjęcia dla wielu mogą być brutalne:
A ponadto:
1) dzik przy torach. Przeżyć zderzenie z pociągiem - prawie niemożliwe.
2) sarna (kozioł) schowana w gęstwinie, zapewne potrącona i zdołała jedynie ujść 20 metrów i paść. Czarny humor: flaszka musiała być naprawdę mocna.
3) żaby, którym nie udało się dotrzeć do stawu (rzut kamieniem).
Odsłony: 3133