Przy gablotach
Dziś wreszcie trochę czasu spędziłem przy gablotach. Wysuszone, rozpięte owady dostały etykietki i trafiły do gablot. Gromadząc zbiory przyrodnicze pamiętamy o opatrzeniu ich etykietami, które zawierają informacje o pochodzeniu materiału, dacie zbioru, imię i nazwisko zbieracza. No i oczywiście, o ile znamy, podajemy nazwę gatunkową. Jeżeli nie, to można podać nazwę rodzajową, rodziny itd. Po co to wszystko? Zbiory służą nie tylko "zachłanności" :) Służą również badaczom, np. w ustalaniu zasięgu geograficznego danego gatunku, zmian fenologicznych (data zbioru), czy jako materiał porównawczy. Zazwyczaj zbiory zaopatruje się w etykiety wypisane ołówkiem (po namoknięciu dalej widać napis), a już w szczególności te przechowywane na mokro i narażone na wilgoć.
Co ciekawe, po raz pierwszy w gablocie znalazłem zaleszczotka. Niestety już martwego.
Odsłony: 1670