bestul_hurteau_jelen
Scott Bestul, Dave Hurteau (przeł. T. Prochenka, M. Wasilewski)
Polowanie na zwierzynę płową. 301 umiejętności, które powinien opanować każdy myśliwy.
(oryg. "The total deer hunter manual. 301 essential skills")
Bellona, Warszawa.
2013-2014 r.
ISBN 978-83-11-13394-5
256 stron
We wstępie napiszę jedynie, że nie jestem zagorzałym miłośnikiem łowiectwa. Jestem za to jego zagorzałym przeciwnikiem. Jednakże błędnie jest twierdzić, że podręczniki dla myśliwych nie zawierają cennych wskazówek i nie stanowią źródła wiedzy o zwierzynie łownej. Wprawny przyrodnik przekuje bowiem to, z czego korzystają myśliwi, na swoją korzyść. Powyższe było powodem zakupu książki (opatrzonej promocyjną ceną), a dalej po zapoznaniu się z pewnymi treściami postanowiłem coś o niej napisać. Co niniejszym czynię.
W swej książce autorzy postanowili przybliżyć, jak to nazwali, 301 umiejętności niezbędnych dla fachowego łowcy jeleni. Zostały one pogrupowane w obrębie części wstępnej i trzech rozdziałów (Jeleń, Plan, Polowanie). Licznie pojawiają się anegdoty, schematy, zdjęcia i ilustracje. Z pewnością od strony graficznej książka prezentuje się bardzo dobrze. Porady omawiajają polowanie na kilka gatunków jeleniowatych zamieszkujących Amerykę Północną, z uwzględnieniem zaznajomienia się z siedliskiem zwierzęcia, topografii terenu, techniki polowania, wabienia i naganiania, rodzaju broni itd. Zaletą książki są również wzmocnienia rogów okładki, co z pewnością przeciwdziała niszczeniu jej przy częstym pakowaniu do plecaka.
Powyższy opis miał być obiektywny i mam nadzieję, że tak się prezentuje. Teraz czas na doznania osobiste i ocenę. Autorzy to klasyczni północnoamerykańscy maniacy strzelania do jeleni. Głównym argumentem odstrzału jeleni, podanym na samym początku: "[...] w całej Ameryce Północnej może ich być nawet trzydzieści pięć milionów [...] / [...] nasz kraj zamienił się w raj dla łowców jeleni". Czy pobrzmiewa tu gdziekolwiek tak chętnie powtarzane hasło przez eurpejskich myśliwych, szczególnie polskich "strzelamy, by regulować populacje" (na to też mam odpowiednią opinię)? Nie, nie pada. Jest dużo jeleni, więc strzelamy. Ot, sedno mentalności i już. Autorzy na początku książki proponują również mały psychotest, by sprawdzić, czy tak jak oni, czytelnik ma bzika na punkcie jeleni. Przytoczmy dwa zdania:
1) "Układasz palce dłoni jak pistolet i mierzysz z niego do reniferów ciągnących sanie Świętego Mikołaja na dekoracji świątecznej twojego sąsiada."
2) "Podnieca cię seksualnie zapach łani mającej ruję."
Myślę, że dalszy komentarz jest zbędny. W książce udało znaleźć mi się pewne oznaki empatii. A było to przy słusznym założeniu, że źle postrzelony jeleń będzie się biedny wykrwawiał na śmierć lub zostanie skazany na śmierć w wyniku złamania kości po postrzale. Ten aspekt w moim odczuciu nijak nie ratuje książki, ale choć trochę wyjmuje ją z cienia.
Podsumowując, nie polecam książki przyrodnikom, choć autorzy są uznawani za specjalistów od jeleni i nie przeczę, iż zapewne wiele o nich wiedzą. Jednakże porady przydatne przyrodnikowi są relatywnie ubogie w stosunku do technik i opisów przydatnych myśliwemu. Są inne książki związane z łowiectwem, na które warto wydać grosz i wiedzę w nich zawartych wykorzystać w terenie. Dla myśliwych może to i cenna publikacja, acz wątpię, by którykolwiek się sugerował opinią kogoś takiego jak ja, w ich gwarze często nazywanego ekosiem lub ekoterrorystą. Dla mnie autorzy publikacji to nienasyceni zbieracze trofeów.
Odsłony: 10580