25.04.2019 prosto z podwórka
Miałem dziś jechac w las, ale jakoś nie wyszło. Podwórko jednak dało parę obserwacji :D
Na pierwszym planie pokazała się jaszczurka zwinka (Lacerta agilis Linnaeus, 1758) w pięknej szacie godowej, typowej dla samca. Przyznam jednak, że takiego finezyjnego rozkładu zielonych i brązowych plam chyba jeszcze nie widziałem :) Zieleń jakby zmieszana z żółcią (seledyn? ;) ) pięknie opalizowała na tle różnych brązów. Samczyk utknął w pustym korytku na rośliny, więc parę minut po wypatrzeniu został uwolniony w ustronnym miejscu :) Ale to nie wszystko...
Śledząc z aparatem trzmiela odwiedzającego z wielką pracowitością kwiaty jasnoty purpurowej straciłem go z pola widzenia na rzecz rozmaitych pluskwiaków fruwających między źdźbłami traw i jasnot. Po chwili jednak me zainteresowanie skupiło się na kopulującej parze pluskwiaków o wdzięcznej nazwie plusknia jagodziak (Dolycoris baccarum Linnaeus, 1758). Siedząc tak w trawie z obiektywem wymierzonym w pluskwiaki zostałem odwiedzony, a w zasadzie me kolano, przez malutkiego skakuna (pająka), który żwawo podskakiwał lub kroczył mi po spodniach. Nad głową latała mi zaś parka mazurków (podobnych do wróbla domowego).
Warto wyjść na dwór :) Warto pochylić się i dostrzec to, co na co dzień nam umyka.