Aspekt wiosenny '20
Wiosna wybiła, ale drzewa nadal stoją w pąkach lub dopiero nieśmiało nimi strzelają. To najlepszy czas dla rozmaitych roślin runa leśnego, które właśnie teraz znalazły się w sytuacji - jest względnie ciepło, jest słonecznie, a do dna lasu dociera jeszcze światło. Sytuacja ta zmieni się niabawem, gdy na dobre liście przyozdobią drzewa. I tak przyjrzałem się łanom cebulic syberyjskic (Scilla siberica Haw.) i śniezyczek przebiśniegów (Galanthus nivalis L.) na byłym cmentarzu ewangelickim w Zaborze k. Zielonej Góry, wśród których kwitły również złocie żółte, ziarnopłony wiosenne (Ficaria verna Huds.) i nieprzerwanie od jesieni jasnoty purpurowe (Lamium purpureum L.).
Międzynarodowy Dzień Lasów '20
21 marca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Lasów wraz z początkiem wiosny. Lasy pełnią szereg istotnych funkcji, od przyrodniczych i środowiskowych, po społeczne i rekreacyjne. W dobie pandemii wywołanej przez rozprzestrzenianie się koronawirusa i zamknięcie placówek kultury i rozrywki oraz mniej lub gorzej wyrażone przestrzeganych zasad zachowania dystansu, obserwuje się masowe uczęszczanie do śródmiejskich lasów, parków i zieleńców.
15 III 2020 kolejny wschód
Ostatnio się zawziąłem na wschody. W sumie chciałem dziś nagrać pewne fragmenty Odry w pomarańczowej łunie, ale nie do końca wszystko, co zaplanowane, się udało :) Aczkolwiek jest trochę radości. Pyszniące się młodymi szyszkami modrzewie europejskie, bawiąca się w starorzeczu wydra, przelatujący zimorodek, wszedobylskie szczekanie saren... Nie wszystkiemu udało się cyknąć foty, ale dużo czasu dziś poświęciłem... kleszczom łąkowym (Dermacentor reticulatus Fabricius, 1794), których ponad 20 miałem na spodniach ;) Żadnego wbitego nie znalazłem (chyba że we włosach/brodzie...?), niemniej skoro już namierzone, to musiały wziąć udział w sesji i nagraniach ;) O czym poniżej! A jeszcze niżej masa miłych fot z dziś :D Zabór/Tarnawa k. Zielonej Góry, Odra i okolice (woj. lubuskie).
Artykuł podzielony na trzy części, u góry Wybierz stronę lub u dołu kliknij (nast./poprz.)!
Śmierć w butelce
Śmiecenie to nie tylko brak wychowania, kultury osobistej czy buractwo. Kiedyś pod jednym z postów odezwał się pan, który twierdził, że wędkarze absolutnie nie śmiecą, że robią to "przypadkowi ogniskowicze". Nie twierdzę, że każdy wędkarz zostawia po sobie żyłki, butelki, pojemniki po zanęcie, połamane spławiki itd. Ci "ogniskowicze" czynią to równie powszechnie. Nie mogę tego pojąć i nie pojmę. Wiele razy zachęcałem do zapoznania się z projektem "Nabici w butelkę" (zobacz, kliknij!), który dobitnie pokazał, jak bardzo śmiercionośną pułapką są śmieci. Głównie dotyczy to bezkręgowców, ale niestety zdarzają się i smutne przypadki małych kręgowców. Ja pokażę Wam tylko poniższe zdjęcie ze wczoraj. Zdobyczne wiaderko, zapełnione po chwili plastikiem i szkłem, bo ścierpieć w lasach, na polach i nad wodą (i wszędzie w sumie) śmieci nie mogę. Korona z głowy mi nie spadnie, nie oznacza to jednak, że należy się z tym pogodzić. Dla tych żuków butelki po piwie okazały się ostatnim schronieniem, w jakie przyszło im się udać.
13.03.20 Wschód, azolla, pliszki
Zapomniałem już widok wschodów słońca na łonie przyrody. Zakaz wstępu do lasy z uwagi na ASF, zabieganie, brak mocy... Ale jednak udało się, i to w piątek 13stego! ;)