Dudki w wiązie
Trzy lata temu na samym skraju działki, pod samiuteńkim lasem wywiesiłem budkę lęgową po cichu licząc, że odzywający sie co kwiecień dudek zasiedli sztuczną dziuplę w zacisznym miejscu, które przygotowałem. Niestety, od trzech lat budka nadal pusta.
Od ubiegłego roku jednak dudka już nie tylko było słychać, ale coraz częściej widywałem go dosłownie przed gankiem, przy furtce... W tym roku stało się to tak częste, że ewidentnie gdzieś w pobliżu musiało być gniazdo. Jakie zdziwnie mnie ogarnęło, gdy okazało się, że mają gniazdo, owszem, ale nie na skraju działki, nie zdala od ludzi, a dosłownie mniej więcej 10 metrów od naroża domu, w wiązie szypułkowym... I nawet nie w wypróchnieniu po przed laty za poprzedników przyciętym pniu, a w ubytku w poziomym konarze wyrastającym na wysokości tego cięcia...
Dudek to ptak kojarzony z krajobrazem rolniczym, dziuplak mogący zasiedlać dość nietypowe miejsca, ale na pewno lubi wybierać takie miejsca, aby były dobrze zamaskowane. Od klasycznej dziupli, po ubytek u podstawy pnia starej wierzby. Właśnie te wierzby, te niegdyś musowo wręcz kojarzone elementy krajobrazu rolniczego. Dziś widzę coraz częściej usuwane stare wierzby lub zaznaczone - niestety nie zawsze w ramach inwentaryzacji liczebnościowej i przestrzennej drzew...
Piękny to ptak, o charakterystycznym głosie (up-up), który to stał się podstawą dla nazwy łacińskiej dudka - Upupa epops.
Nagrania z bezpiecznej odległości, dodać należy jednak, że każdego dnia domownicy kręcą się pod wiązem, a te piękne ptaki za nic miały naszą obecność...
Obserwacja ta to odbry przykład, że choć warto stosować ochronę czynną, to jednak żadna budka nie zastąpi dobrego drzewa - o "dobrej" konstrukcji, "dobrze" zlokalizowanego i w "dobrym" sąsiedztwie, gdzie nie brak pokarmu dla piskląt.
21 VI 2023, gdzieś w gminie Zabór, woj. lubuskie.
Wspomóż:
