Witryna i podstrony lub jej komponenty mogą zbierać Twoje dane pod postacią ciasteczek (Cookies). Poruszanie się po witrynie oznacza Twoją pełną akceptację ich zbieranie. W celu zarządzania danymi zbieranymi sprawdź utawienia swojej przeglądarki internetowej (prywatność/bezpieczeństwo - dane przeglądania/pliki cookie - ciasteczka).

baner fb warsztaty

Koza Matylda

Published on Friday, 22 May 2020 Written by Sebastian

Dziś Dzień Praw Zwierząt. Nie mogę nie wspomnieć o akcji sprzed dwóch dni.

Zadzwoniła Iza z Biuro Ochrony Zwierząt, czy przyjmę szybko kozę z bestialsko uszkodzonym okiem. Człowiek kalkuluje wtedy wiele i nie chodzi nawet o kasę. Chodzi o możliwości i czas, który zwierzęciu trzeba poświęcić. A z tym krucho ostatnio.

Ale... czemu winne jest zwierzę? Niech przyjeżdża, najwyżej na chwilę, na przeczekanie.

matylda22v2020 start

Przyjeżdża. Ufna, piękna anglonubijska koza. Półkoza, półsarna, żartobliwie można by rzec. Na żarty mogłoby się zbierać, gdyby nie obrażenia. Cios zadany w czaszkę ostrym narzędziem. Fragment kości tkwi pod odchyloną powieką, tyle że z drugiej strony. Z początku nie wiedzieliśmy jaka jest skala rany. Czy to gałka oczna wisi? Czy skóra z powieką i fragmentami mięśni?

To był wieczór. Niestety nie udało się z miejsca przeprowadzić zabiegu, zatem tylko i aż przemycie i dezynfekcja rany, podanie antybiotyku, aby hamować zakażenie. Następnego dnia przyjeżdża, szybko ocenia i obejmuje opieką lekarz weterynarii.

Co tu zrobić? Gałka zdaje się być jednak nietknięta, przynajmniej pozornie. Decyzja, udaje się usunąć odcięty fragment kości i podszyć powiekę.

Jaki będzie finał, czy koza zobaczy coś jeszcze tym okiem? Zobaczymy. Mam nadzieję, że ona też.

W okolicy łokcia wielki guz, narośl. Ropień, najprawdopodobniej po uderzeniu. Usunięcie dosłownie kaszy.

Obyś odpowiedział za swoje czyny Zwyrolu.

A koza, ochrzczona przez Izę Matylda, niech się nie martwi. Nie zrobię jej tego. Niech już się nie miota tu i tam. Niech zdrowieje i niech ma u nas normalne życie. Damy radę to wszystko ogarnąć.

P.S.
Szyja tak chuda i długa, że ciężko panience dobrać właściwy kołnierz