Wesołych Świąt!!! 2018
Wesołych Świąt, to juz dziś, Wigilia Bożego Narodzenia lub przeżywanie przesilenia zimowego w duchu pradawnych wierzeń.
Niezależnie od opcji, składam życzenia zdrowia, pomyślności i radości, refleksji i świadomości.
Niechaj drzewko świąteczne przypomni nam o tym, że przyroda nas spaja.
Nawiasem - u mnie jodła Frasera, która następnie trafi w grunt ;) Cięte i sztuczne choinki - nie dla mnie ;)
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Wszystko ma sens
Zarzucam ostatnio sporo rysunków, ptasich rysunków. Trochę to do mnie niepodobne, długie lata ptakami nie bardzo się zajmowałem, ostatnio raz - wziąłem się za siebie i nadrabiam jak tylko mogę ornitowiedzę, dwa - zmusiła mnie do tego sytuacja natury "ochrony przyrody"... Jak by to powiedział zapewne artysta Piotr Rogucki "proszę mi zaufać, to wszystko ma sens, jest elementem większej, zaplanowanej całości" - czy coś w ten deseń ;) [rozmowa z Piotrem Roguckim podczas Akademii Sztuk Przepięknych na 20. przystanku Woodstock]
Przyroda, film i szkoła
13 grudnia 2018 roku miałem ogromną przyjemność współuczestniczyć w zajęciach dla klasy uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 21 w Zielonej Górze, która pod okiem naszego lokalnego reżysera kina offowego - Grzegorza Lipca (Sky Piastowskie) realizuje zajęcia z filmu. Razem z Grzesiem połączyliśmy siły i udaliśmy się do lasu w Raculce, aby zobaczyć aleję modrzewi europejskich oraz buka - tamtejsze pomniki przyrody. Po drodze - oczywiście - podjęliśmy wiele różnych wątków. Od porostów, siedlisk, różnic między sosnami i świerkami, sposobach mierzenia drzew, po samą definicję pomnika przyrody. Teraz tylko nasza ekipa filmowa zmontuje film i będzie pamiątka nie do podrobienia ;)
Lubię sobie porysować...
Od małego lubię rysować. Lubię też przyrodę. Od małego lubię mitologię. Lubię laboratoria. Lubię to co wokół mnie. Czuję w sobie jakąś taką pierwotną ciekawość, która zmusza mnie - wbrew wielu przeciwnościom - do stałego zgłębiania nowych elementów. Już samo poznawanie przyrody bez wyraźnej wąskiej ścieżki to problem. Jak tu ogarnąć te rośliny, owady, kwestie ochrony przyrody czy problemy edukacji? Kiedyś wielu naukowców parało się licznymi zagadnieniami. Lekarz, botanik, poeta, felietonista, podróżnik i rysownik. Cóż w tym dziwnego? Dziś takie osoby budzą mieszane uczucia, ponieważ dominuje twierdzenie "jak do wszystkiego, to do niczego". Czy tak rzeczywiście jest i musi być?
20.11.2018 notatniczek
Dwudziesty dzień listopada, czyli Międzynarodowy Dzień Dziecka. Dziś kolejny dzień poprowadziłem szkolenie oraz odwiedziłem przedszkole w Zielonej Górze "Happy Days".
Tak sobie myślę, że mija dzień po dniu, jesień daje o sobie coraz mocniej znać, przypomina o nadchodzącej zimie. A ja nadal nie skończyłem remontować swojej "pracowni" :) Ale jak już to zrobię, to będę intensywnie myślał o nowych owadach, takich, których dotąd jeszcze nie miałem. I kto wie, wówczas jest szansa na całkiem nowe (?) zajęcia o owadach ;)
Jak to się mówi, czas pokaże. Tak jak pokaże, co przyniesie edukacja, którą raczymy najmłodszych. Inwestycja w dzieci to inwestycja w przyszłość, bardzo szeroko rozumianą.