7 V '21 Dęby i zorzynek
Mokro, chłodno, ale co tam.
Miałoby się obyć bez corocznego raportu z grupy pomnikowych czterech dębów szypułkowych w Nowym Kisielinie (Zielona Góra)? A w życiu ;)
Na zdjęciu poniżej dąb nr 2, który świetnie się prezentuje, podobnie jak nr 1 i 3.
Nr 4 to najgrubszy z nich (poniżej), ale częściowo zamierający, a mimo to mam nadzieję, że jeszcze wiele lat będzie cieszył oko.
Cały drzewostan obok siedziby centrum parku naukowo przemysłowego jest bardzo ciekawy, jest tu wilgotno m.in. za sprawą rowu, którym szczególnie w obecnej sytuacji hydrologicznej płynie dość dużo wody.
Wracając do pomników przyrody, moje cztery wnioski o nowe pomniki w Zielonej Górze nadal się mielą. Przeszpiegi wskazują, że obok nich mielą się kolejne ;) już nie mojego autorstwa. Nie mogę doczekać się decyzji, licząc na pozytywne rozpatrzenie ich przez urząd miasta, a następnie radę miasta.
Jeden z najwdzięczniejszych polskich motyli dziennych w mojej opinii, zorzynek rzeżuchowiec Anthocharis cardamines, przemoknięta i zmarznięta samica.
Od paru lat chciałem ponownie go spotkać, choć w głowie szczególnie zapada samiec o pomarańczowych plamach na skrzydłach. Kiedy przed kilkunastu laty wychodziłem w kwietniu na wiosenne spacery entomologiczne, to właśnie wtedy udawało się spotkać pojedyncze osobniki tego gatunku.
Dorosłe latają teraz właśnie, czyli wiosną, następnie po kopulacji samice składają jaja, a gąsienice żerują na roslinach z rodziny kapustowanych, m. in. na rzeżusze łąkowej.
A ta z kolei lubi podmokłe tereny, przeswietlone wilgotne lasy, czyli domyślamy się, że zorzynek podziela te upodobania :)
Tuż obok zorzynka kopulowały swobodnie ślimaki winniczki (Helix pomiata). Winniczki jak większość ślimaków to obojnaki, zdolne do wytwarzania komórek rozrodczych męskich i żeńskich (gamety), nie zapładniają się jednak "samoistnie", a krzyżowo, co oznacza, że dwa osobniki zapładaniają się wzajemnie (zapłodnienie krzyżowe).