Czubatki IV 2020
Wiele satysfakcji daje wieszanie budek lęgowych dla ptaków, jeszcze więcej, gdy zostaną zasiedlone. Do jednej wprowadziły się kowaliki, do drugiej mazurki, w trzeciej coś kombinują sikory, ale czy ją zasiedliły? Okaże się po sezonie. Wszystko wskazuje na to, że w stodole rządzą kopciuszki, a w świerku kłującym - już sam nie wiem - albo kosy, albo grzywacze, albo się dzielą ;) Ostatnio jednak udało mi się przyuważyć sikory czubatki Lophophanes cristatus okupujące niepozorną szczelinę pod odchylonym płatem kory.
I chociaż szczerze wolałbym mieć dęby i buki zamiast dość dużych robinii na działce, to nie mogę tym amerykańskim drzewom, błędnie zwanymi akacjami, odmówić tego, że przygotowują glebę dla następnego pokolenia drzew. Żywy piach, na którym przyszło im rosnąć, jest stopniowo wzbogacany o materię organiczną z opadem liści. Ponadto dzięki symbiozie z bakteriami azotowymi do gleby trafia więcej tego pierwiastka. Pod ich okapem już rosną pierwsze dęby-dzieciaki i rozsiewają się również śliwy. Dobrze jest mieć kawałek ziemi, by go zabezpieczyć dla biosfery w małej skali.