Szybko w Chełmie Żarskim
Ostry tydzień za mną, stąd znowu poślizg z relacją :D Tydzień temu w sobotę zajechaliśmy z koleżanką przy okazji wizyty w Lubsku pod Chełm Żarski. Kryterium wyboru? Okolice Lusbska są przyrodniczo ciekawe i po prostu szybki rzut okiem w Geoserwis dał odpowiedź - tuż obok jest obszar Natura 2000 "Uroczyska Borów Zasieckich". No to cyk, 7 minut drogi autem i mamy zjazd na parking. Ach, ta intuicja ;) Wjeżdżamy na parking, a tam pomnik przyrody :D Ach, ta intuicja :D
Piękna sosna opleciona dębem, jak głosi napis na tablicy :D Potem szybki spacer wzdłuż linii zbiornika wodnego (prywatny... zakaz przebywania... zakaz wchodzenia... zakaz wszystkiego :( ). Po drodze trochę przyjemności - galasy pryszczarka Didymomyia tiliacea na lipach (zobacz o galasach więcej tutaj; kliknij), leżący galas korzenicy dębowej Biorhiza pallida, zaskroniec przecinający ścieżkę, bardzo fajne zarośla przy cieku zasilającym zbiornik wodny z bogactwem bezkręgowców, donośne nawoływania trzciniaka i trzcinniczka... w krótkim czasie wiele ciekawostek <3
Ale przy powrocie do auta zatrzymaliśmy się na dłuższą chwilę przy stojącej jeszcze, ale totalnie martwej i podziurawionej sośnie. A tam... wokół niej... latała cała masa błonkówek parazytoidalnych! Tzn. takich, które składają jaja w lub na ciele owada-żywiciela, aby stał się na życia pożywieniem dla larw parazytoidów. Udało mi się uchwycić jedną z samic (wielka sztuka) z rodziny gąsienicznikowatych (Ichneumonidae) podczas składania jaj w pniu. Czyli coś znalazła! (P.S. na zdjęciu poniżej zauważcie, że pod wielką dziewczynką chodzi jeszcze jedna dziewczynka, ale znacznie mniejsza i z innego gatunku ;) )