Wspólna tablica w Parku 1000-lecia ZG
Czasem ma się wpływ na otoczenie, cieszy szczególnie, gdy idzie o przyrodę i popularyzację wiedzy o niej.
Tablica edukacyjna z Parku Tysiąclecia w Zielonej Górze po oddaniu go do użytku po zmianach w jego obrębie. Miskoncepcje, bioróżnorodność i dlaczego ją chronić. Tak, dużo tekstu. Tak, dużo wartościowego tekstu. Tak, dużo wartościowego tekstu zawierającego wiele istotnych treści ;) W owocnej współpracy z Oś Eko Sp z o.o.
Dużo tekstu? Prawda, ale moja odpowiedź na to brzmi następująco (cytuję tu swą odpowiedź z postu na FB):
"Tak wybrałem z kilku względów.
1) z moich obserwacji od maluchów po dorosłych wynika, że niezależnie od tego, ile tekstu, tablica sama w sobie przykuwa tych, którzy i tak chcą podejść,
2) z racji niechęci do książek, pochylenia się nad treścią, a dominacją szybkich form, istnieje wysoka szansa na to, że jednak przy zderzeniu z czymś tak egzotycznym wobec telefonu, jak tekst - ktoś z tego skorzystać w celu urozmaicenia na tle codzienności, którą dziś jest telefon,
3) umiłowanie telefonu, szybkich form oraz skrótowców, w tym jedynie infografik, powoduje nie tylko odejście od bogactwa języka, ale i zapomnienie, że nadal funkcjonuje wśród nas grupa społeczna, która tak, owszem i nadal woli przystanąć i poczytać, niż klikać; są to głównie osoby starsze,
4) mam osobiście też dosyć w edukacji przyrodniczej trywialności, niedopowiedzeń, bo to właśnie one rodzą pseudotrendy, wypaczenia, właśnie miskoncepcje, a także wszelkie narzędzia używane zarówno przez elity rządzące, jak i właśnie biorących udział w wyborach samorządowych nagłych "ekologów". Przyroda to kompleks, nie sroka i stokrotka.
Ta tablica towarzyszy w pewnej przestrzeni tablicy o jeżach zlokalizowanej przy warkoczach ekologicznych oraz w rozrzucie np. o dokarmianiu ptaków, zasadach itd., które są już wystarczającą samą w sobie infografiką. Tak, dużo tekstu - to wada na tle rozpędzonego świata. Regularnie bywalcy jednak mogą czytać też tekst partiami, bo też tak jest skonstruowany. Dochodzi do tego jeszcze sztuka pisania i komunikacji, która mówi jasno, że jeżeli Czytelnik zainteresuje się na starcie, to objętość tekstu nie jest straszna. To oczywiście w przypadku tablicy ocenią właśnie goście parku, ale jeżeli nawet część z Nich skorzysta z tej tablicy, przystanie i przeczyta nawet część, a następnie włączy to do swoich przemyśleń, to będzie to sukces. Poszczególne wątki są zminimalizowane zaś do minimum i napisane językiem lekkim, aby miały charakter popularyzatorski. Zajmuje się i edukacją i ochroną przyrody. Według mnie, ale i wielu osób, z którymi rozmawiam o tym, krótkie formy stały się już tylko ozdobnikami. Nie spełniają swojej roli, a zainteresowani i tak staną przy. Żadna bowiem tablica nie zastąpi żywej lekcji w terenie z przyrodnikiem, taka też jest prawda.".
Wspomóż:
