Druidzenie 11/23 Dąb soliter
Druidzenie 11/23 Dąb soliter
Kolejny obrazek z wczoraj. Kontrowersyjny temat - parki. Parki w swych założeniach zakładają duże dystanse między drzewami, aby te mogły z biegiem lat prawidłowo i w pełni rozwijać koronę. Imituje to nieco rosnące w rozrzucie drzewa, które nie konkurują z nikim o światło. Nie powoduje to zatem "wyciągania" pnia i korony ku górze, a równomierny wzrost - nazwijmy to w 3D. Współcześnie podejmujemy się różnych działań w parkach służących nadal jako takie i tych, które z biegiem lat uległy zdziczeniu. Słowo plaga - rewitalizacja na ogół wiąże się z masakrą dzikiej zieleni, aby za wszelką cenę uzyskać alejki, punkty widokowe i odsłonić drzewa z pierwotnego założenia.
Może to nieść dobre zabiegi faktycznie ratujące cenne okazy - i z punktu kolekcjonerskiego, jak i biocenotycznego. Niestety mimo zmian, jakie zaszły na przestrzeni ostatnich setek lat w wyniku naszej ekspansji, często nie bierzemy pod uwagę współczesnych uwarunkowań przyrodniczych, dążąc do "odzyskania" pierwotnego planu parku.
Parki to szczególne miejsce - zielona tkanka wbita w miasto, towarzyszącą pałacom, dworom. Bardzo cenny element krajobrazu towarzyszącego człowiekowi, który może szeroko służyć zatrzymaniu bioróżnorodności w mieście i na wsi. Współczesne prace związane z parkami powinny być kompromisem między ludzkim pojęciem estetyki (tak różnym między ludźmi), zachowaniem usług ekologicznych elementów przyrody, ochroną elementów kultury i stanowieniem lokalnego mini hot spotu bioróżnorodności.
Wymaga to jednak jak dawno temu przy założeniu - spojrzenia w przyszłość. A dziś spojrzenia w przyszłość plus oparciu tego spojrzenia na danych naukowych związanych z naukami przyrodniczymi. A w tym potrzeba mądrych decyzji, gdy chcemy coś przyciąć lub usunąć - czasem może to pomóc, jak i zaszkodzić. Na park trzeba spojrzeć mądrym okiem, jak na żywy organizm. Nie jak na stertę gruzu, która się zepchnie w bok.
Piękny dąb soliter z Parku Pücklera (Niemcy) obok Łęknicy.