Porzeczkowy najeźdźca
Od miesiąca czasu obserwuję na swej porzeczce czerwonej całkiem sporo pluskwiaków. Od razu wiadomo, że niepryskane ;)
Z początku myślałem, że to odorki, ponieważ czasem przy otarciu się o krzew czy przy już zbiorze dojrzałych owoców, czuć inwensywny i raczej nieprzyjemny zapach.
Okazało się jednak, że na krzewie jest cała wielka rodzina knieżyc porzeczkówek (Elasmucha ferrugata Fabricius, 1787). Całkiem ładny gatunek o wyraźnych wyrostkach na przedpleczu w stadium imaginalnym (dojrzałym). Jeszcze dwa tygodnie temu widywałem jedynie stadia młodociane, niemal dorosłe. Od tygodnia jednak krzew zapełnił się imagines (dorosłymi).
Ciekawe jest to, że samica wykazuje troskę o jaja i początkowe stadia larwalne. Owad występuje na porzeczkach, ale i malinach, jeżinach czy różach.
W sadownictwie nieporządany owad, przede wszystkim z uwagi na emitowany zapach w sytuacji zagrożenia, który pozostaje na porzeczkach, czyniąc je niesmacznymi. Gatunek eurazjatycki.