Kadry Przyrody #2 (2017-2019)
Kadry przyrody #2 to kontynuacja przyrodniczego freestyle'u. Jako druga seria ujęte są mocno rozrzedzone w czasie krótkie filmiki poświęcone otaczającej nas przyrodniczej rzeczywistości. Co prawda lata 2017 i 2018 minęły pod znakiem wielu wątków i jak zwykle prób uchwycenia wszystkiego wokół, stąd mniej nagrań tutaj oraz zaczęte nowe cykle, niemniej jak zawsze mogę mieć jedynie nadzieję, że być może komuś przyda się spojrzeć na te ujęcia ;)
02/01 (11.04.2017) - "Swędosz vs pająk (black-banded spider wasp)"
(22.04.2017) - "Międzynarodowy Dzień Matki Ziemi 2017"
(13.11.2017) - "Ksawery zabrał pomnikowego modrzewia"
(16.11.2017) - "Listopadowe podsumowanie 2017"
(4.04.2018) - "Czyściutki Park Poetów (Zielona Góra) (03.04.18)"
(15.07.2018) - "Park Poetów - CHLUBA Zielonej Góry!"
(14.10.2018) - "Edukacja narodowa, przyrodnicza (14.10.2018)"
(29.10.2018) - "ZK: 01/01 Nim huk aut dęba dotrze"
(11.11.2018) - "1918... sto lat temu"
(29.12.2018) - "29.12.2018 u Cesarza Napoleona"
(20.01.2019) - "Tajemnicze głosy 01/18"
02/02 (20.01.2019) - "Dzięcioł czarny"
02/03 (5.04.2019) - "Miłostki ścigi purpurowej"
(22.04.2019) - "Earth Day 2019 / Dzień Ziemi 2019"
(5.05.2019) "Kadry Przyrody 02/05 Ucztujące kosmaczki (owadzie sierściuchy)"
(5.06.2019) "KP 02/06 "Legiony Polskie" pod niemiecką granicą"
(17.08.2019) "Ogrodowe spotkania - niedźwiedziówka kaja (Arctia caja)"
(10.11.2018) "Bierzcie dzieci do lasu"
Kadry Przyrody 02/01 "(Swędosz vs pająk) (black-banded spider wasp)"
Description in English / Opis po polsku
The black-banded spider wasp (Anoplius viaticus) represents the spider wasps family (Pompilidae). Females of this species hunt for spider in spring, paralyze and then burrow them with their eggs – one egg + one spider in one underground cell. The larva feeds on still-living but completely harmless spider and finishes its development in July. Then the mating occurs. After that males perish and females prepare themselves for hibernation. They will wait until spring comes…
Swędosz pajęczarz (Anoplius viaticus) to błonkówka z rodziny nastecznikowatych (Pompilidae). Specjalizuje się w polowaniu na naziemne pająki, które stają się ofiarami samic wiosną. Po paraliżującym użądleniu samica zabiera pająka do podziemnej norki, w której zostawia zdobycz wraz z jajem. Młody swędosz będzie odżywiał się sparaliżowanym i nadal żyjącym pająkiem, by zakończyć swój rozwój w lipcu.
Pictures, video and music - copyright (Sebastian Pilichowski).
Międzynarodowy Dzień Matki Ziemi 2017
Garść słów i uznania (w tle pomnikowy buk z Krępy/Zielona Góra).
22. dzień kwietnia, czyli Międzynarodowy Dzień Matki Ziemi. Dzień ustanowiony przez ONZ w 2009 roku, by zwrócić uwagę ludzi na problemy środowiskowe dotykające naszą planetę.
Jest to dzień, który jedni wykorzystują do organizacji rozmaitych akcji przyrodniczych, bo jest to dobry pretekst, umożliwiający przekonanie jakichś władz do organizacji ich właśnie w szczytnym celu. Dla innych jest to dzień dający kolejną szansę promocji czy organizacji akcji komercyjnych. Niezależnie od przeznaczenie, korzysta z nich trzecia grupa, czyli odbiorcy.
I ci odbiorcy tego dnia oczekują otrzymać jakąś porcję wiedzy o przyrodzie – czy to w formie zabawy, czy prezentacji, czy wreszcie jakiejkolwiek innej postaci. Często lub zazwyczaj słyszą wówczas, że każdy z osobna jest współodpowiedzialny za przyrodę i środowisko. Ale jest też grupa ludzi, na których spoczywa nie mniejsza odpowiedzialność. Mam tu na myśli nas – edukatorów. Czyli tych wszystkich ludzi zaangażowanych w propagowanie wiedzy o przyrodzie. To, w jaki sposób prowadzimy zajęcia lub cały długi proces kształtowania postaw, znajdzie swe oblicze w podejściu społeczeństwa do problemów środowiskowych.
Rzeczywistość stale pokazuje jednak, jak bardzo edukatorzy różnią się choćby ideologicznie, światopoglądowo. Wystarczy tu banalny i chyba najjaskrawszy przykład, mianowicie podział na zwolenników ochrony przyrody oraz ludzi patrzących na przyrodę przez pryzmat li tylko zasobów naturalnych, którymi mamy bezwzględne prawo zarządzać. W zależności, która z tych grup wywrze największy wpływ na kształtowanie postaw, tak jednostka będzie postrzegać przyrodę.
Dla mnie obchody dzisiejszego dnia dostarczyły licznych wyzwań. Poza rozpoczęciem cyklu warsztatów w jednej ze szkół akurat w kwietniu, to wczoraj gościłem w Domu Dziennym „WIGOR-Senior”. Obok seniorów obecne były również przedszkolaki. Jak dostosować podawane treści, by coś od siebie sprzedać, a zarazem znaleźć zainteresowanie u tak skrajnych wiekowo grup słuchaczy? Zaraz po tym spotkaniu przeprowadziłem lekcję w zielonogórskiej podstawówce. Temat zajęć, ich forma były zupełnie inne niż pierwszych.
Ale to jeszcze chyba niewielki szkopuł w obliczu nadchodzącego tygodnia. Bowiem już we wtorek i czwartek przeprowadzę godzinne zajęcia dla blisko trzystu dzieci każdego dnia. We wtorek klasy 4-6, w czwartek przedszkolaki i etap wczesnoszkolny. A zajęcia odbędą się na sali kinowej, w ramach akcji prowadzonej przez Cinema City. Spoczywa zatem na mnie potężny ciężar podjętego wyzwania – szczególnie dotyczy to najmłodszej grupy. Należy utrzymać w zainteresowaniu tak dużą grupę młodych odbiorców i coś od siebie sprzedać o przyrodzie.
Chciałbym tym samym wykorzystać ten dzień, Międzynarodowy Dzień Matki Ziemi, by przypomnieć, że powinien on trwać cały rok. A po drugie składam swe wyrazy uznania edukatorom przyrodniczym oraz odbiorcom ich pracy.
Oby tak dalej, oby świadomość rosła.
Ksawery zabrał pomnikowego modrzewia
Do niedawna w lesie między miejscowościa Wysokie i dawna wsia Krepa (obecnie część Zielonej Góry) rósł modrzew europejski, któremu nadano status pomnika przyrody. Niestety orkan Ksawery powalił drzewo.
Listopadowe podsumowanie 2017
Niby jeszcze rok trwa, ale coś tam już powoli wypada podsumować. 16 listopada 2017. Rok umknął nie wiadomo kiedy. Trochę miłych i ciekawych doświadczeń, jak zawsze sporo udanych lekcji przyrodniczych, pogadanek, rozmów i dyskusji. Długie wyczekiwanie wiosny, szybka ucieczka lata i nagła jesień, która póki co jest łaskawa. Wyjazd do Gryżyńskiego i Sierakowskiego Parku Krajobrazowego, trochę krajowych storczyków, nasięźrzały i widłaki. Walka o aleję w Suchej, zyskanie przydomka "Naczelny Drwal Zielonej Góry" dzięki uprzejmości niekompetentnych populistów żądnych internetowej chwały na skutek niezwykle wymagającego przeglądu i oceny stanu zdrowotnego drzew rosnących w pasach drogowych Zielonej Góry w granicach sprzed 2015 roku. Do tego nauka, samodoskonalenie, konferencje, hodowla owadów, badania i inne pokrewne działania. Co tu dużo mówić 2017 rok mija i zostawia tak wiele różnych, a zarazem skrajnych często, wrażeń, że ciężko mi powiedzieć, czy to dobrze czy źle. Obyśmy zdrowi byli.
Wszystkie zdjęcia i muzyka objęte są prawami autorskimi.
(4.04.2018) - "Czyściutki Park Poetów (Zielona Góra) (03.04.18)"
Park Poetów to niewątpliwa chluba Zielonej Góry. Kolejny rok z rzędu można tu podziwiać zalegające od lat śmieci. Tuż przy nich zaś przy okazji można przyjrzeć się złociom i przebiśniegom, a już niebawem ziarnopłonom i zawilcom, które dodatkowo okraszą fantastyczne plastikowe wory i potłuczone szkło, mieniące się w blasku słońca.
Łatwo obrażać społeczników, ale to oni dbają o wiele spraw. M.in. organizują akcje sprzątania.
(15.07.2018) - "Park Poetów - CHLUBA Zielonej Góry!"
Park Poetów powinien być jednym z najbardziej reprezentatywnych miejsc przyrodniczych Zielonej Góry, szczególnie tej sprzed połączenia z gminą. Niestety odwiedzający park śmiecą na potęgę, z terenów po byłych ogródkach działkowych korzystają bezdomni i ewidentnie wielu ludzi zrobiło sobie z Parku wysypisko. Oczywiście, ciężko wymagać od Miasta i włodarzy odpowiedzialności za czyny mieszkańców, niemniej mają oni środki i służby zajmujące się sprzątaniem terenów miejskich. Przez lata społecznicy w ramach oddolnych akcji, np. organizowanych przez Zielonogórskie Towarzystwo Upiększania Miasta, sprzątali Park Poetów, jednakże ciężko, aby społecznicy wyręczali służby miejskie i sprzątali całe miasto. Ostatnimi laty zaangażowali się oni bowiem w sprzątanie np. Doliny Gęśnika. Dwa lata temu ZTUM wystosowało pismo do prezydenta Zielonej Góry z prośbą o interwencję i zlecenie uprzątnięcia Parku. Na kanale Żywej Edukacji wiosną publikowałem ogrom śmieci zalegających w Parku. W ubiegłym roku na Facebooku publikowałem relację z mojej interwencji, aby ZGKiM odebrał znalezione przeze mnie elektrośmieci w Parku, które zostały wyrzucone tuż przy cieku wodnym. 16 maja podczas audycji w Radio Index zwróciłem uwagę na problem prezydentowi pisząc komentarz na koncie Facebook i linkując poprzedni film. 23 maja prezydent otrzymuje to pytanie od prowadzącej Redaktor i odpowiada nie odpowiadając, co ma swe odzwierciedlenie w zdjęciach z 11 lipca 2018. Ten sam syf pozostał. Ba, nawet przyrósł. Ten film pokazuje niezdolność władz do egzekucji i dbania o czystość w mieście. Najważniejsze, by w roku wyborczym nagle pojawiły się kwieciste motylki przed urzędem miasta i marszałka, aby nagle pojawiały się rabaty i kwietniki, które maskują realne problemy środowiskowe, estetyczne i przyrodnicze.
(14.10.2018) - "Edukacja narodowa, przyrodnicza (14.10.2018)"
Data publikacji prawie tydzień po czasie, ale były ku temu powody.
14 października to Dzień Edukacji Narodowej, czyli tzw. dzień nauczyciela. Jak co roku składam wielkie podziękowania i życzę dalszej wytrwałości w nauczaniu innych, w poszerzaniu horyzontów swych odbiorców, a z uwagi mej działalności (od społecznej po zawodową) zatrzymam się chwilę przy edukacji przyrodniczej.
Według modeli matematycznych i dogłębnych analiz nie zostało nam zbyt wiele czasu, aby zadbać o przyrodę i otaczające nas środowisko, a tym samym uchronić siebie i następne pokolenia przed gwałtownymi zmianami klimatu i warunków życia. Dlatego szczególnie inwestujmy w dzieci i młodzież i ich edukację na rzecz zrównoważonego rozwoju, szacunku do przyrody. Nie oznacza to jednak, że mamy ignorować osoby dorosłe! Absolutnie nie! Zwyczajnie jednak to dzieci są wolne od nawyków i przyzwyczajeń, zatem łatwiej je nakłonić do m.in. segregacji śmieci czy obserwacji zamiast zgładzenia nic niewinnego skorka.
Tu, jak zawsze, również wielkie dzięki i dalszych sukcesów w tym trudnym procesie szerzenia dobrego słowa o przyrodzie, niezależnie od braku czy panujących jakichś różnic między nami w opiniach. Me uznanie wędruje do wymienionych, jak i niewymienionych (przypadek!) Dzięki za to, co robicie na rzecz propagowania i ochrony przyrody i środowiska. Edukacja przyrodnicza sama się nie zrobi. Jak masa, masa, masa... Wielkie Pięć! P.S. W przebitkach trzy pomnikowe dęby w gminie Zabór koło Zielonej Góry, koło Tarnawy.
(29.10.2018) - "ZK: 01/01 Nim huk aut dęba dotrze"
"Zielona Kapitał; Pomniki przyrody Zielonej Góry: 01/18 Nim huk aut dęba dotrze" Otwieram cykl poświęcony zielonogórskim pomnikom przyrody. Cel jest wysoki ;) Warto poznawać przyrodę miasta i okolicy. Często mieszkańcy nie mają pojęcia, jakie ciekawostki kryją się za rogiem, stąd nie czują się przywiązani do nich i z lekką ręką oddają nawet przyrodnicze perły pod topór lub zabudowę. Na pierwszy ogień poszedł jeden z najokazalszych zielonogórskich dębów szypułkowych - mianowicie okaz rosnący w wilgotnym lesie między ulicą Dożynkową i byłą miejscowością Drzonków, obecnie włączoną do miasta Zielona Góra. Zanim dotrzemy jednak do pomnikowego okazu, przyjrzymy się okolicy. Zwrócimy uwagę na wrzosy, bory sosnowe, świerczyny, rolę martwego drewna, jak również pochylimy się nad zarodnikowymi mchami czy zwrócimy uwagę na obecne w lesie rośliny inwazyjne. Gorąco zapraszam! ;)
(11.11.2018) - "1918... sto lat temu"
11.11.2018 to szczególna data! 100 lat temu Naród Polski odzyskał niepodległość, odzyskał Państwo Polskie. 11 listopada to z pewnością dzień wart radości, chluby, dumy i głębokiej refleksji. Państwo to ludzie, ich relacje, kultura, historia i ziemie. Wśród tych składowych warto mieć na względzie również, że obok zasłużonych postaci historii wojennej, byli również ci, którzy swym intelektem wspierali trwanie polskiej narodowości. Spośród takich postaci nie sposób pominąć prof. Władysława Szafera, urodzonego w Sosnowcu (23.07.1886) biologa-botanika, wykładowcę akademickiego, ale również żołnierza czy opozycjonistę wobec narzuconych doktryn w Polsce powojennej. Władysław Szafer w 1918 roku uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Jagiellońskiego w wieku 32 lat (!), z kolei rok później utytułowano go profesurą zwyczajną. Profesor Szafer odcisnął swe masywne piętno w polskiej biologii, ale i światowej. Przede wszystkim dotyczy to polityki ochrony przyrody. Dzięki działaniom tego wielkiego uczonego powstało w konsekwencji np. IUCN (International Union for Conservation of Nature -Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody). Propagował ochronę przyrody i środowiska, brał czynny udział w powoływaniu kilku polskich parków narodowych (Białowieski, Babiogórski, Pieniński, Ojcowski, Świętokrzyski i Tatrzański)... Długo można wymieniać zasługi tego Wielkiego Człowieka dla rodzimej przyrody. Jego wielka misja zakończyła się 16 listopada 1970 roku w Krakowie, gdzie spoczął na Cmentarzu Rakowickim. Dzięki naszej wolności możemy cieszyć się również błogim doznawaniem przyrody. Możemy napawać się jej pięknem. Traktujmy ją jak nasze dobro, dobro, o które trzeba dbać, które trzeba pielęgnować. Bo z wielkim trudem wywalczyliśmy tę możliwość, jak również wielkimi staraniami są opatrzone liczne próby ochrony naszego dziedzictwa.
29.12.2018 u Cesarza Napoleona
Dwa dni spóźnienia, ale jeszcze jesteśmy w ramkach 2018! :)
29.12.2018 wreszcie udałem się do byłego pomnika przyrody dąb szypułkowy "Napoleon", który był najpotężniejszym polskim dębem. Posiadał obwód pnia 1052 cm na wysokości 1,3 m licząc od najwyższego punktu podstawy pnia. Wysokość drzewa wynosiła 22 metry. Potężny, a zarazem pusty pień niestety posłużył jako komin, co przesądziło losy drzewa, gdy 15 listopada 2010 roku został po raz kolejny i finalnie "skutecznie" podpalony... Nie sposób zebrać słowa, aby opisać podpalacza. Nie sposób opisać również moje emocje, gdy zbliżałem się do skarpy ze szczątkami drzewa... Ekscytacja pomieszana ze strachem.
Wstyd przyznać, ale nigdy nie widziałem żyjącego Napoleona, mimo że 22-24 lata temu zdarzało się nam rodzinnie jeździć te 15 km z Zielonej Góry do Tarnawy, w pobliżu której rósł ten Kolos... Paradoksalnie od niedawna mieszkam raptem 30 minut marszu od Napoleona... Swoistą "pielgrzymkę" do Cesarza wśród drzew odbyłem w swe 30 urodziny. Taki prezent namaszczony refleksjami. Ile planów zrealizowałem? Ile zamiarów mi umknęło? Ile wyborów było słusznych? Ale co znaczy te 30 lat wobec Alexandra von Humboldta, który w tym wieku płynął z Bonplandem badać przyrodę ożywioną i nieożywioną Ameryki Łacińskiej? Dzięki czemu zawdzięczamy kawał wiedzy o tym (sporym) fragmencie świata. Czym jest 30 lat wobec niemal 700 "Napoleona"? Drzewa, pod którym w 1812 roku rzekomo odpoczywał sam Napoleon podczas kampanii przeciw Rosji. Niemal 700 lat poszło z dymem z uwagi na kaprys. Piękny dąb, świadek historii, dziejów tej ziemi, stojący niczym strażnik na skarpie przed polami, o pięknej koronie (otwarta przestrzeń) dokonał żywota dzięki barbarzyństwu. Czy musiało tak być? Co się zmieniło od tamtego czasu? Tyle pytań rodzi się, gdy człowiek stanie wobec tej upadłej potęgi.
Tajemnicze głosy 01/18
Czyj to głos, czyj to głos? ;) 2.11.2018 Zielona Góra/Ochla, okolice powierzchniowego pomnika przyrody "Leśne Źródlisko". Gatunek chroniony prawem krajowym i wspólnotowym. Swoją drogą piękny i duży ;) I w nie każdym lesie go spotkacie ;) Odpowiedź poniżej i na końcu filmiku na zdjęciu :)
Dzięcioł czarny.
Kadry Przyrody 02/02 "Dzięcioł czarny"
20.01.2019, pogoda wyżowa, kilka stopni poniżej zera, wokół utrzymuje się delikatna pokrywa śniegu, a z gałęzi czy kory powalonych przez bobry drzew sterczą igły szadzi. Zima. Wydawać by się mogło, że życie zamarło w oczekiwaniu na wiosnę. Faktycznie. Jest go jakby mniej. Nie znaczy to jednak, że i teraz, w styczniu, nie możemy liczyć na emocjonujące czy ciekawe spotkania. Nie wszystkie ptaki bowiem odlatują na południe. Wśród tych, które zostają są dzięcioły, jak np. nasz największy, dzięcioł czarny (Dryocopus martius). P.S. Jeszcze, jak zwykle, nie przestawiłem się na 2019 rok... Oczywiście powinno być 20.01.2019 ;)
Kadry Przyrody 02/03 "Miłostki ścigi purpurowej"
5 IV 2019 spojrzałem na raptem niewielki stos gałęzi pochodzących z pielęgnacji koron drzew. Wśród nich trochę topoli czarnej, trochę brzozy, trochę dębiny. Pozornie stos pozbawiony życia. Nic bardziej mylnego.
Martwe drewno, żywe drewno, próchno, mursz - nieważne w jakiej postaci, drewno stanowi również pożywienie i miejsce bytowania i rozwoju rozmaitych organizmów żywych. Oczywiście, zdarza się, że szczególnie przy masowych pojawach, owady odżywiające się łykiem czy drewnem żywych drzew prowadzą do uszkodzeń i zamierania, bywają i szkodnikami technicznymi. Patrząc jednak z biologicznego punktu widzenia (czyli mojego ;) ) wszystko stanowi wokół nas potężny i urozmaicony obieg materii, sieć powiązań ekologicznych i strumień energii. Pozostawienie gałęzi zimą dało bardzo piękny efekt, mianowicie dzis obserwowałem miłosne życie ścig purpurowych (Pyrrhidium sanguineum Linnaeus, 1758). Kopulacje, wzajemne strącanie samców z samic, próby "na trzeciego", składanie jaj w korę, patrol moralności w osobie robotnic mrówek... Larwy tego chrząszcza żerują w korze i pod, następnie drążą komory poczwarkowe w bielu. W sprzyjających warunkach rozwój trwa rok. Teraz jest najlepsza pora na ich obserwację, chociaż związane są w drzewostanami liściastymi i mieszanymi i zazwyczaj nie występują masowo. Ich rozmieszczenie też zdaje się być wyspowe. Enjoy.
Earth Day 2019 / Dzień Ziemi 2019
Today we celebrate the Earth Day and this time there will be no speech from me. Let the pictures inspire You to find Your own answer to the question - which way is better.
Dziś obchodzimy Światowy Dzień Ziemi i tym razem obejdziemy się bez przemowy z mojej strony. Pozwólcie niniejszym obrazkom zainspirować się do poszukiwania własnej odpowiedzi na pytanie, która droga jest lepsza.
Kadry Przyrody 02/05 Ucztujące kosmaczki (owadzie sierściuchy)
Nie tylko pszczoły tak chętnie odwiedzają wiosną kwitnące mniszki lekarskie! Pochyl się i rzuć okiem na te niewielkie, ale jak zawsze urocze kruszczyce, a konkretnie tutaj kosmaczki pospolite (Tropinota [Epicometis] hirta). Przyjrzyj się tym gęsto wyrastającym szczecinom, powolnym ruchom, pełnym słodkiej niezdarności. Zwróć uwagę na rzeźbę pokryw skrzydłowych, na biegnące przez środek przedplecza żeberko oraz plamki na skrzydłach, które mogą występować w różnym układzie i liczności u różnych osobników. Słoneczne dni i rośliny kwitnące na żółto - to to, co kosmaczki kochają najbardziej! A kiedy pojedzą, kiedy oddadzą się aktom kopulacji, wtenczas jaja zostaną złożone do gleby lub substratu, gdzie pędraki będą żywić się rozkładającymi się korzeniami roślin. Zachodnia Polska, gmina Zabór, 3 V 2019.
Bees aren't the only ones to love and visit blooming common dandelions during spring! Bend down and take a look on these small, but as always adorable, flower chafers – to be precise – Tropinota [Epicometis] hirta. Look at dense hairs, observe their slow moves, cute and clumsy. Spot the sculpture of the forewings, also an anterior margin at the middle of the pronotum and white dots on the forewings which can vary in shape and number among individuals. Sunny days and plants with yellow flowers – that's what these beetles love the most! And when they are stuffed, when they are after mating, then the eggs are laid in the soil or substrate to allow the grubs to feed on decaying roots of plants. Western Poland, Zabór commune, 3 V 2019
KP 02/06 "Legiony Polskie" pod niemiecką granicą
5 VI 2019 Światowy Dzień Środowiska! Ustanowiony w 1972 roku przez ONZ, aby przypominać o potrzebie ochrony środowiska i przyrody. W związku z powyższym pokażę Wam dwa pomniki przyrody z lasu koło Drzeniowa (gmina Cybinka) - skupisko/szpaler 13 dębów szypułkowych "Legiony Polskie" oraz arcypiękny dąb szypułkowy o obwodzie 640 cm. Albowiem zawsze gdy jadę gdzieś na zajęcia, sprawdzam w Geoserwisie, czy w pobliżu nie ma jakiegoś szczególnego lub na miarę możliwości dostępnego pomnika przyrody, użytku ekologicznego, rezerwatu itd. Dziś byłem w Cybince, więc wracając zajechałem do Drzeniowa... Ot, cała historia ;)
Ogrodowe spotkania - niedźwiedziówka kaja (Arctia caja)
Jeżeli masz ogródek, choćby na niewielkim balkonie, a nie stosujesz agresywnych oprysków, pozwalasz licznym zwierzakom bytować wśród roślin, które sadzisz lub stawiasz, to z pewnością radują Cię spotkania i z tymi powszechnymi, i z tymi rzadszymi zwierzakami. Tak jak i mnie uradowała niedźwiedziówka kaja Arctia caja, wypatrzona na liściu pomidora - wystawały co prawda tylko krawędzie skrzydeł, ale czujne oko i to wypatrzy ;) Ot, cała historia i niemal całe piękno, gdyż gdyby rozłożyć skrzydła pierwszej pary, ujrzelibyśmy piękny pomarańcz drugiej pary z ciemnymi, granatowymi plamami :)
(10.11.2018) "Bierzcie dzieci do lasu"
Hits: 1035