O płazach trzeba mówić!
Zanieczyszczenie środowiska - od gleby po wodę (metale, śmieci, środki ochrony roślin...), wpływające również na bazę pokarmową, a do tego okresy suszy, fale ciepła zimą, mogące powodować zbyt szybkie przerwanie letargu zimowego, usuwanie zbiorników wodnych, osuszanie podmokłych terenów...
a w skali światowej bardzo duże negatywne znaczenie ma grzyb infekujący skórę płazów... W tropikach zrzuty środków chemicznych mających zabijać larwy komarów malarycznych prowadzą do zaburzeń rozwoju kijanek (zmiany teratogenne). Czasem nie zdajemy sobie sprawy, jak prostą dla nas decyzją możemy utrudnić powaznie życie obok nas. A warto zadbać jednak o to, aby ta bioróżnorodnośc obok nas kwitła, nie więdła, prawda?
I choć mamy wiedzę o tym, że płazy wymagają szczególnej uwagi, to potrafimy nadal skutecznie je "ograniczać". Np. przy okazji mającej zakończyć się w tym roku budowy "obwodnicy" południowej Zielonej Góry (kliknij) napotykamy w Karcie Informacyjnej Przedsięwzięcia taki uroczy fragment:
Cóż, ruch samochodowy stanowi też poważne wyzwanie dla płazów, które wiosną zmierzają do zbiorników wodnych na rozród, z kolei jesienią w poszukiwaniu schronienia na okres zimy... Nadchodzi wiosna, już coraz większymi krokami. Polecam pochylić się nieco nad tymi uroczymi drapieżnikami i szczególnie zwolnić tam, gdzie w pobliżu znajduje się staw czy jezioro. Polecam też rzucić okiem, czy czasem w piwnicy, studzience z wodomierzem itp. nie wpadły jakieś płazy. Dzieje się tak jesienią, gdy zachęcone w miarę stabilnymi warunkami termicznymi i wilgotnościowymi, wybieraja takie miejsca na letarg zimowy. Problem jednak wiosną, jak się wydostać? Miejsmy to na uwadze!
Grzebiuszka ziemna Pelobates fuscus, która wpadła z wizytą do mojej piwnicy (06.2022):