06.05.21 Rajd z padawanem 1/2
ZOBACZ DRUGĄ CZĘŚĆ RELACJI (KLIKNIJ)
Po maturach udałem się ze swym padawanem, którego opornie do miejskodruidztwa przyuczam ;) , w Jego rejony. Rzuciliśmy więc okiem i duszą na Skoraszewice, aleję i pewną okolicę Dębiny oraz na las/park w Miejskiej Górce. Południowa Wielkopolska to kraina kontrastów, gdzie z jednej strony rozciągają się wzdłuż dróg i zabytkowych parków piękne aleje, a z drugiej na wielu rozległych polach ciężko dostrzec choć jedną kępę krzewów lub dzikie wysypiska tworzą smutny obraz.
Zacznijmy od miejscowości, która mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, mianowicie Skoraszewice. Mimo godziny 14/15, zatem godzin szczytu, ruch samochodowy bardzo mały. W centrum miejscowości zabytkowy park z zabytkowym dworem, niestety poza zasięgiem zwiedzania :/ Według rejestru zabytków:
Skoraszewice
- zespół pałacowy, XIX-XX:
- pałac z oficyną (stary dwór), 1835, 1908, nr rej.: 621 z 1.02.1957 oraz
1541 z 3.07.1974
- park, nr rej.: 1541 z 3.07.1974
- pawilon ogrodowy, 1 poł. XIX, nr rej.: 621 z 1.02.1957
Ale obeszliśmy wokół ogrodzenie i choć z zewnątrz rzut okiem na drzewa i siewki dokonaliśmy :) Sporo lip, sporo kasztanowców, bzów czarnych, klonów polnych - to przede wszystkim wśród drzewiastych dzieciaków ;)
Siewki lip.
Na początek jednak napotkaliśmy piękny okaz jesionu wyniosłego z pradawną tabliczką (Orzeł Godła bez Korony) - zgodnie z rekordem Centralnego Rejestru Form Ochrony Przyrody, mierzy on 150 cm w pierśnicy. Około 10 kolejnych pomników przyrody znajduje się na terenie parku. Nawiasem, to szkoda, że nie wczytałem się wcześniej, ale w kościele w Skoraszewicach przechowywany jest zabytkowy obraz ołtarzowy z XVII wieku. Tak to jest z tymi spontanicznymi wyjazdami :)
Po drugiej stronie parku rozciąga się piękna aleja - klasyczny obraz przed laty, gdzie wyłożona polnym kamieniem droga skryta jest w cieniu drzew. Spotykamy tam też szczególnie kontrastowy obraz, gdzie w jednym miejscu styka się jedna z bram parku, kaplica poświęcona ofiarom I i II wojny światowej oraz świniarnia.
Na murkach, wśród kruszejących zapraw, swe możliwości pokazują mniszek i bodziszek, prawdziwe cechy pionierskich roślin. Ledwie szczelina i kapka wody... Z kolei od strony kościoła cieszą nasadzenia nowych drzew z profesjonalnym podparciem, gdzie między dwoma palikami przybito deskę, do której przywiązano pień drzewa, ale nie na gołą korę (jak zazwyczaj!), a na ochronny kawałek materiału. Drobnostka, a cieszy.