Weekend połowy lutego '19
I kolejna niedziela chyli się ku końcowi. Mija piękny weekend o znamionach przedwiośnia, nie zimy, choć to dopiero 17.02.2019.
W piątek odwiedziłem moje najukochańsze zielonogórskie drzewo, pomnikowy buk zwyczajny w lesie k. byłej m. Krępa. Maszerując do niego zobaczyłem przejechanego żuka. Żal mi zawsze tych wszystkich zwierzaków, rozjeżdżanych pod kołami aut i rowerów. Zrozumiałe, że kierujący pojazdem np. straży leśnej nie jest w stanie zobaczyć każdego małego żuka i boli mnie realnie ta nierówność szans. Robimy drogę, często jest to droga piaszczysta. Idealna, aby się na niej powygrzewać, z czego korzystają np. gady. Idealna, aby się w niej zakopać lub coś. I tu wchodzą żuki. Często spotykam je zakopujące odchody na ścieżkach leśnych. Myśląc o żukach od razu przyszedł mi na myśl typowo wczesnowiosenny, wręcz późnozimowy gatunek, jakim jest bycznik (Typhaeus typhoeus) (pisałem już kiedyś o nim tutaj; kliknij). Wracając do samochodu spotkałem go... świeżo przejechanego... umierającego. Samiec, piękny, z typowymi wyrostkami (niby rogi byka) skorzystał z panujących warunków. Opuścił swe schronienie, mam nadzieję, że zdążył znaleźć to, czego szukał, czyli samic...
Wizyta w Żaganiu
Parę dni temu byłem w szkole podstawowej w Żaganiu. Bardzo ciepło wspominam atmosferę, zainteresowanie uczniów i pań - to dla mnie ważny element, dający pewien ogień, aby dalej to robić. Chociaż z początku owady budziły pewien brak zaufania, co naturalne, to koniec końców nie szło zakończyć zajęć, bo nagle większość chciała a to na ręce, a to głowę ;)
Uwielbiam, gdy nie tyle strach, co irracjonalne obrzydzenie i niepokój zostają przełamane ;)
Co jeszcze mnie urzekło? A szpaler platanów klonolistnych rosnących przed szkołą ;) No i cis przed szkołą... i... wiele ;) i to lubię ;)
Do następnego! :)
Światowy Dzień Mokradeł 2019
05.02.2019 Dąb Lubuszan
Spośród zielonogórskich pomników przyrody ten należy do tych najbardziej wyróżniających się. Rosnący niemal samotnie na Placu Bohaterów obok Pomnika Bohaterów II Wojny Światowej. Absolutnie cudownie skąpany w promieniach słonecznych w pogodne dni. Drzewo o pięknym pokroju, o rozłożystej koronie. Drzewo stające się symbolem. Dąb węgierski Quercus frainetto (Ten.) o nazwie "Dąb Lubuszan", której pomysłodawcami byli rowerzyści z Klubu Turystyki Kolarskiej Lubuszanie 73. To pod nim spotykają się często grupy spacerowe, cyklistów czy "kijkarzy". To pod nim członkowie Ruchu Miejskiego Zielona Góra ogłosili w 2018 roku zarejestrowanie stowarzyszenia. Pod nim też, parę godzin po wykonaniu poniższego zdjęcia pojawił się Robert Biedroń, będący w swej partyjnopolitycznej trasie.
Odbity blask
Niestety nie zdołałem ujrzeć pełni Księżyca skojarzonej z zaćmieniem (blood moon), tzw. "wilczy księżyc". Niemniej, następnego wieczora niebo oczyściło się i wspaniale lśniła "tarcza" księżycowa na niebie, delikatnie zakrywana co chwila przez postrzępione kłęby pędzących na wietrze ażurowych chmur. Księżyc, nasza naturalna satelita. Obiekt kultu starożytnych cywilizacji. "Nocna lampka" dla zwierząt o nocnym trybie życia, ale również dla nocnych wędrowców. To z fazami Księżyca związane są przypływy i odpływy.
Księżyc zamyka swój cykl - obserwowany jako fazy - w ciągu ok. miesięca. Znalazło to swe odzwierciedlenie np. w języku japońskim - tsuki (月) oznacza zarówno Księżyc, jak i miesiąc ;)